Przeciążenie mięśni nóg spowodowało, że przez ostatnie trzy tygodnie największa rywalka Justyny Kowalczyk musiała zrezygnować z treningów biegowych.
Bjoergen zapewnia jednak, że nie zmarnowała czasu i wykonywała alternatywne ćwiczenia. Jej zdaniem nie zakłóci to cyklu przygotowań do nowego sezonu Pucharu Świata i mistrzostw świata, które w przyszłym roku odbędą się we włoskim Val di Fiemme.
– Wydaje mi się, że trenowałam dobrze od maja. Koncentrowałam się szczególnie na treningu podbiegów techniką klasyczną pod strome wzniesienia – powiedziała Marit Bjoergen norweskiemu serwisowi langrenn.com.