Austriacki czarny koń biegał na dopingu

dopingJohanes Duerr był czarnym koniem tego sezonu. Teraz wyszło na jaw, skąd jego nagła zwyżka formy.

Próbka A, pobrana 16 lutego w Obertilliach, gdzie Austriak trenował przed drugim dla siebie występem olimpijskim – biegu na 50 km, dała wynik pozytywny. Sam zawodnik przyznał już, że stosował EPO.

– Muszę przeprosić tych, którzy mnie wspierali, za swoją głupotę. Rozczarowałem siebie, żonę, rodzinę… Wiem, co zrobiłem. To jeszcze do mnie nie dociera, ale to najgorsza rzecz, którą zrobiłem w życiu – powiedział Duerr w wywiadzie dla stacji ORF.

26-letni Austriak był rewelacją tego sezonu. Już w Davos w biegu na 30 km techniką dowolną zajął 7. miejsce, a w Tour de Ski był niespodziewanie trzeci.

Duerr podtrzymał niechlubną tradycję austriackich biegów – w poprzednich latach niemal cała ekipa biegaczy, która w Ramsau na mistrzostwach świata w 1999 r. zdobyła złoty medal, została zdyskwalifikowana za doping. Jeszcze szerszym echem odbył się skandal w Turynie z kadrą austriackich biathlonistów, którzy w nocy przez okna uciekali z pokoi hotelowych przed kontrolą dopingową.

To kolejny przypadek stwierdzenia dopingu u olimpijczyka z Soczi – wcześniej pozytywny wynik dały badania próbek niemieckiej biathlonistki Evi Sachenbacher-Stehle, ukraińskiej biagaczki Mriny Lisogor oraz włoskiego bobsleisty i łotewskiego hokeisty. Przed olimpiadą na dopingu złapano rosyjską biathlonistkę Irinę Starych, którą natychmiast wyrzucono z ekipy na Soczi.

Kamil Zatoński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *