Po miesiącu prac specjalna komisja, złożona z ekspertów z kilku państw, przedstawiła wstępne wyniki.
W środę na konferencji prasowej w Beitostolen Thorbjorn Skogstad, przedstawiciel Norweskiego Związku Narciarskiego, poinformował, że nie stwierdziła ona „niczego poważnego”, choć zaznaczył, że prace są kontynuowane i być może pojawią się jeszcze jakieś nowe ustalenia.
Komisję powołano po tym, jak wybuchła afera ze stosowaniem zbyt dużych dawek salbutamolu przez Martina Johnsruda Sundby’ego. Zawieszono go na dwa miesiące i odebrano zwycięstwa w zawodach w 2015 r., co skutkowało utratą triumfu w Tour de Ski i Pucharze Świata. Media, które wzięły pod lupę sprawę leków na astmę, ujawniły wiele kontrowersyjnych praktyk, jak m.in. wykorzystywanie nebulizatorów w trakcie zawodów, w tym także przez zawodników bez zdiagnzoowanej astmy.
Powstała specjalna komisja, złożona z ekspertów medycznych z Norwegii, Finlandii, Szwecji i Danii. Jak się okazuje, po miesięcy prac poinformowała ona norweską federację, że nie stwierdzono niczego, co wymagałoby podjęcia natychmiastowych kroków. Raport końcowy ma zostać przedstawiony w styczniu.