Kikkan Randall i Jessica Diggins. Johannes Hoesflot Klaebo i Martin Johnsrud Sundby – to złoci medaliści drużynowego sprintu techniką dowolną.
Finał sprintu pań dostarczył wielu emocji nie tylko dlatego, że wystąpiły w nim Polki (zajęły 7. lokatę, Sylwia Jaśkowiec na finiszowych metrach wyprzedziła Francuzkę, pomogło też złamanie kija przez Rosjanki), ale też dzięki niesamowitej walce Jessiki Diggins o pierwsze w historii biegów narciarskich złoto dla Stanów Zjednoczonych. Amerykanka w bezpośredniej walce okazała się szybsza od Stiny Nilsson, kilkadziesiąt metrów przed metą z walki o złoto odpadły niespodziewanie Norweżki, z Marit Bjoergen i Maiken Caspersen Fallą w składzie.
Incredible drama 😲
You need to watch the finish of Women’s Cross-Country Team Sprint 💪⛷ #PyeongChang2018 pic.twitter.com/MP5oDmExRW
— Eurosport UK (@Eurosport_UK) 21 lutego 2018
Dla Bjoergen brąz jest już 14. krążkiem, zdobytym na igrzyskach.
W biegu panów walka o złoto rozstrzygnęła się na czwartej zmianie, kiedy Johannes Hoesflot Klaebo przyspieszył na podbiegu i urwał się rywalom, wypracowując kilkudziesięciometrową przewagą. Powiększył ją jeszcze Sundby, a Klaebo na ostatnim odcinku nie dał się dogonić. Dla niego to trzeci złoty medal na igrzyskach, po krążku w sprincie i w sztafecie 4×10 km.
O srebro walczyli do końca Rosjanie (Spicow i Bolszunow) z Francuzami (Manificat i Jouve), lepsi okazali się ci pierwsi. Czwarte miejsce dla Szwedów, bez medalu Włosi, a Polacy zostali sklasyfikowani na 13. miejscu.